- Przy pomocy telewizji chciałem wykształcić pokolenie ludzi wrażliwych na sztukę i architekturę – mówił w audycji. I przypomniał anegdotę związaną z Tadeuszem Kantorem, który miał pracownię nad Zinem. - Często do mnie przychodził. Pewnego dnia wpadł i powiedział: "Cóż Ty się tak mizdrzysz do tego Wawelu?". A ja rysowałem sylwetę Wawelu, wtedy z okien tej pracowni było jeszcze ją widać. I to był już 33. rysunek zamku. Kantor był tym faktem ogromnie zdziwiony. Zapytał dlaczego to robię.
www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/845769,Wiktor-Zin---mistrz-piorka-i-wegla